Co z tymi kiełkami?

Po odgonieniu lenia, krótkim treningu i po całym dniu pracy wyszłam na zagony, zobaczyć co tam... I kiełkują: słoneczniki, rzodkiewka i perz.... A kwiatków jak nie było, tak nie ma. Jeszcze nie panikuję, bo w sumie może za wcześnie. Poza tym susza nadal doskwiera. Ale patrzę na niebo i widzę powiększający się księżyc, a bliżej pełni, wszystko lepiej rośnie :-) zgodzicie się z tym???? Ktoś korzysta z kalendarza ksieżycowego podczas prac polowych??? Ja niby nie, ale nie zdarzyło się, żeby jakieś rośliny wsiane czy wsadzone w okolicy pełni, rosły kiepsko. I z tą nadzieją kończę dzisiejszy dzień ;-)




Komentarze